Haiku z motywem cienia są interesujące, choć wiem, że nie tak łatwo jest je dobrze napisać. Zwłaszcza, jeśli chcemy pokazać jak się ten cień "rusza" ;) Tobie się udało. Ponadto, oprócz zmysłu wzroku zaangażowałeś także zmysł słuchu czytelnika. Fajna, jakby... udźwiękowiona stop - klatka!
Widziałem też poprzedni zapis w dwóch wersach. Też był udany. W bieżącej, trójwersowej wersji zapisałem sobie na próbę myślnik na końcu l 1, ale (raczej) z pewnością działa to słabiej niż tak jak jest teraz.
Dzięki, Karolu, za odwiedziny. Męczył mnie zapis. Jest zwyczaj pisania haiku z myślnikiem na końcu pierwszego wersu. Wydaje mi się, że tu bardziej naturalny jest myślnik na początku drugiego wersu. Dla porównania dwie redakcje definicji konia :-)
koń - jaki jest, każdy widzi
koń - jaki jest, każdy widzi
Skąd zwyczaj myślnika pauzy na końcu L1? Być może czasami zastępuje trzykropek.
2 komentarze:
Cześć, Juliuszu,
Haiku z motywem cienia są interesujące, choć wiem, że nie tak łatwo jest je dobrze napisać. Zwłaszcza, jeśli chcemy pokazać jak się ten cień "rusza" ;)
Tobie się udało. Ponadto, oprócz zmysłu wzroku zaangażowałeś także zmysł słuchu czytelnika. Fajna, jakby... udźwiękowiona stop - klatka!
Widziałem też poprzedni zapis w dwóch wersach. Też był udany. W bieżącej, trójwersowej wersji zapisałem sobie na próbę myślnik na końcu l 1, ale (raczej) z pewnością działa to słabiej niż tak jak jest teraz.
Pozdrawiam,
K.
Dzięki, Karolu, za odwiedziny. Męczył mnie zapis. Jest zwyczaj pisania haiku z myślnikiem na końcu pierwszego wersu. Wydaje mi się, że tu bardziej naturalny jest myślnik na początku drugiego wersu.
Dla porównania dwie redakcje definicji konia :-)
koń -
jaki jest, każdy widzi
koń
- jaki jest, każdy widzi
Skąd zwyczaj myślnika pauzy na końcu L1? Być może czasami zastępuje trzykropek.
Pozdrawiam,
jul
Prześlij komentarz