jul - haiku
▼
2009
(36)
października
(18)
kwietnia
(7)
marca
(3)
lutego
(7)
stycznia
(1)
►
2008
(118)
grudnia
(8)
listopada
(1)
października
(4)
sierpnia
(6)
lipca
(20)
marca
(79)
teksty piosenek
kuplety
tu zaglądam
Aneta
Anna G.
dal
Jacek
Jacek M.
jasna
Karol
Słowografie
strony o haiku
antologia /ed. G.S./
forum "Haiku po polsku"
Obserwatorzy
.
.
.
.
Bardzo mi przykro, że tu wpadłeś. Impreza jest
tam-tatam!
Zapraszam! :-)
.
.
.
.
.
.
.
.
mgnienie
—
cień drzewa
na tirze
.
.
.
.
.
.
.
.
z roku na rok
w szklarni coraz wcześniej
cień lasu
.
.
.
.
.
.
.
.
brak prądu
w sennym biurze
ożywienie
.
.
.
.
.
.
.
.
zapach z przeszłości
z kłody na krajzedze
smużka dymu
.
.
.
.
.
.
.
.
idzie zima
na pieńku do łupania drewna
świeże ślady
.
.
.
.
.
.
.
.
cienista alejka
spływają plamki światła
z twojej sukienki
.
.
.
Ciekawski, nieśmiały, czy paker?
.
.
.
.
.
lampa na wietrze
pojawia się i znika
furta, mur
.
.
.
.
.
.
.
.
gwar mordowni
przy otwartych drzwiach
cichnie
.
.
.
.
.
.
.
.
to był bal!
nawet schabowy
w konfetti
.
.
.
.
.
.
.
.
ognisko
milczek dorzuca
puentę
.
.
.
wersja dla Jacka:
.
ognisko drwali
milczek dorzuca jeszcze
jeden kawał
.
.
.
.
.
lata ćwiczeń i
klawisze z kości słoniowej
wciąż z kości słoniowej
.
.
.
.
.
.
.
.
koncert
na pianino i taboret
.
.
.
.
.
.
.
.
wielki talent
obrotowy taboret
wyżej i wyżej
.
.
.
.
.
.
.
.
pieska pogoda
dym z kominka
w domu
.
.
.
.
.
.
.
.
płomień świecy
jeszcze słyszę
jak furczał
.
.
.
.
.
.
.
.
wchodzi duch
scena skrzypi
jak zwykle
.
.
.
.
.
.
.
.
szach błysk mat
.
.
.
.
.
.
.
.
lekcja szachów
zamatował pionkiem
niechcąco
.
.
.
.
.
.
.
.
deszczowa sobota
w drzwiach na ogród
opuszczony dziecinny teleskop
.
.
.
.
.
.
.
.
ileż odcieni bieli
w wypożyczalni
sukien ślubnych
.
.
.
.
.
.
.
.
zachodzące słońce
ślady palców na szybie
złociste
.
.
.
.
.
.
.
.
wiosenne słońce
w masach arktycznego powietrza
ptasie milczenie
.
.
.
.
.
.
.
.
jak nic wiosna
szefowa nosi na głowie
nową fryzurę
.
.
.
.
.
.
.
.
butik w górach
obok stojaka na parasole
szufla do śniegu
.
.
.
.
.
.
.
.
zakopane
przejście do pensjonatu
w górach śniegu
.
.
.
.
.
.
.
.
noworoczne błyski
mój cień nie może znaleźć
sobie miejsca
.
.
.
.
.
.
.
.
lutowy ranek
czarne drzewa
nadal czarne
.
.
.
.
.
.
.
.
pierwszy raz widziany
zmierzch
w stodole otwartej na przestrzał
.
.
.
.
.
.
.
.
stary kawaler
składa papierek
po cukierku
.
.
.
.
.
.
.
.
pssstryk
stara wiedźma
włącza noc
.
.
.
.
.
.
.
.
piątek wieczór
delikatny szmer
pianki do golenia
.
.
.
.
.
.
.
.
tumult w chlewiku
i tam już dotarł zapach
tłuczonych kartofli
.
.
.
.
.
.
.
.
pierwsze akwarium
ot - prostopadłościan
mętnego światła
.
.
.
.
.
.
.
.
bezsenność
podnoszę do ust
pustą butelkę
.
.
.
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)